Drogi użytkowniku Internetu,

 

Wiele stron internetowych zapisuje na Twoim komputerze, a dokładniej w schowku konkretnej przeglądarki (Firefox, Internet Explorer, Chrome i inne) na Twoim koncie użytkownika komputera lub telefonu, na którym łączysz się z Siecią, tzw. pliki cookie.

Zazwyczaj pliki cookie są bardzo pożyteczne. Dzięki nim zapamiętywane są Twoje indywidualne ustawienia i dzięki nim możesz się zalogować do swojej poczty.

Autorzy stron internetowych wiedzą dzięki nim, jak wielu użytkowników do nich zagląda i co konkretnie czytają, a co obchodzą z daleka.

Informacje zbierane przy użyciu plików cookie mogą też służyć do zbierania informacji o Tobie w celach handlowych. Np. jeżeli często wchodzisz na strony o książkach, będziesz widział więcej reklam księgarni.

Na szczęście, jeżeli uważasz, że obecność plików cookie narusza Twoją prywatność, możesz w każdej chwili je wyłączyć albo dla konkretnej witryny albo w ogóle dla wszystkich połączeń z Twojej przeglądarki.

Add a comment

Termin 'utrzymanie' oznacza gałąź zarządzania dotyczącą postępowania z istniejącym sprzętem, oddanym do użytku użytkownika. Dotyczy wszystkich działań w okresie gwarancyjnym i pogwarancyjnym, w szczególności obsługi i kosztów zdarzeń: awarii i naprawy (usunięcia awarii).

Zdecydowałem się napisać ten krótki wstęp poświęcony utrzymaniu ze względu po trosze na zainteresowania zawodowe, po trosze z potrzeby usystematyzowania wiedzy.

Zapraszam do lektury!

Add a comment

"Męska" sałatka w 10 minut. Podstawą sałatki jest tuńczyk z puszki oraz kukurydza (też z puszki).

800 IMG 4260 Salatka v1

Zapraszam do lektury!

Add a comment

Dlaczego faceci nie gotują? Odpowiedzi jest bardzo wiele. Sam jestem facetem i wiem, czemu nie gotuję / nie gotowałem. Przede wszystkim dlatego, że proces przygotowywania jedzenia jest przedstawiany w książkach kucharskich, czy też różnego rodzaju poradnikach "jak gotować", w sposób bardzo skomplikowany, trudny do ogarnięcia dla przeciętnego faceta. Trudny, nie znaczy niemożliwy. Ale by pokonać tę pierwszą barierę facetowi musi się bardzo zachcieć. Musiałby sobie odpowiedzieć na pytanie "po co mi kolejna aktywność wymagająca skupienia, manualnej sprawności, szybkości działania, o nieznanym efekcie końcowym".

 

Wracając do początkowego pytania. Ja nie gotowałem, bo po pierwsze, bardzo trudnym zadaniem było zdobycie składników na jakąś wyszukaną potrawę. Pewnego pięknego roku kupiłem sobie kilka kolorowych, ilustrowanych fotografiami książek o gotowaniu. Nazwiska znane z 'telewizorni'. Nie raz oglądałem ich programy i mi się podobały. Zmusiłem się całym wysiłkiem woli, by skierować swoje kanały sensoryczne i mózgowie na wykonanie prostej potrawy. Prostej, czyli takiej, której przepis bym rozumiał i wiedział, gdzie kupić składniki. Przewaliłem raz wszystkie kartki, drugi raz, trzeciego nie było. Wrzuciłem tę książkę na odległą półkę. Albo pojawiał się "rozmaryn", albo "wino o posmaku brzoskwini" albo "cykoria" albo "owcze nerki"... Jak żyję nie spotkałem rozmarynu w miejscowym spożywczaku. Mimo to moja Mama potrafi wyczarowywać setki smaków ze zwykłej cebuli, zwykłych jabłek, ziemniaków czy siekanej kury. Dobra, chwyciłem za drugą książkę. Tam z kolei opis przygotowania potraw był na tyle skrótowy, że jako początkujący mogłem się co najwyżej oblizać na widok efektu finalnego.

 

Do kucharzy świata mego: wszystkie składniki do potrawy, którą ma przygotować facet, powinny być dostępne w JEDNYM sklepie. Nie koniecznie w najbliższym spożywczaku, chociaż taka opcja jest mile widziana. Przecież żaden zwykły facet, który nie celuje na szefa kuchni w restauracji znajdującej się w środkowej części dużego miasta nie będzie się uganiał po kilku sklepach spożywczych za jakimiś zeschłymi liśćmi! Nie wiem, czy kucharze rozbierają silniki, albo chociaż komputery. Bez precyzyjnego opisu, co i jak po kolei, jakimi narzędziami, dlaczego takimi, nie naprawili by przerwanego kabla od żelazka, a co dopiero pralki. Wiadomo, że wyczucie i doświadczenie, ale przeciętny facet mikser widział w rękach swojej Mamy, ale uwagę w tym czasie skupiał na możliwości wylizania kręciołów, które właśnie mieszały ciasto. "Do miski wkładamy"... Do jakiej miski? Jak nie ma miski, to skąd ma ją wziąć? Może mieszać ręką? Ile kosztuje mikser? I co z tym rozmarynem?! Nie można zamiast niego dosypać suszonej herbaty?

 

Przecież ktoś, kto jest z natury leniwy, nie będzie się starał zrozumieć za wszelką cenę. Tą ceną jest jego wolny wieczór, sobotni poranek, czy jakoś tak. Dlatego na początek musi być jasno. I jeszcze coś: jest sporo facetów, którzy lubią proste potrawy, gdzie "proste" oznacza 5 składników. Będzie smaczne, będzie zadowolony, zrobi sam. Zapewniam! Nie wierzycie? A schabowy?

 800 IMG 4053 zm v1

Zapraszam do lektury artykułu o powstawaniu "ciasta okruszkowego". Przez faceta, facetom. Dziękuję, Mamo.

Add a comment

Tak trochę pod wpływem doświadczeń z ostatniego roku, o ewolucji stacji roboczej, czyli narzędzi elektronicznych wspomagających, czy wręcz umożliwiających nam przetwarzanie informacji. Przede wszystkim z perspektywy biura.

 

Zapraszam do lektury!

 

Add a comment